Chodzi mucha po obrusie co tu łazisz? łazić musze . Nie wymądzrzaj się kochanie bo klepeczką w łeb dostaniesz . Ona nadal swoje bzyka a mi serce szybciej pika . Oj ! nie ujdzie ci na sucho jak mnie nie posłuchasz mucho . „ Po to mam nie jedną nogę abym mogła chodzić sobie „ Złaż ze stołu – już nie mogę zaraz trzepnę cię po głowie . Mucha nadal nie słuchała mokra plama z nie została .