OSA


Wczoraj mi latała mucha
już porwała ją kostucha .
Dziś mi lata wielka osa
koło czoła , koło nosa .
„ Jak mi wpadniesz w moje ręce
niezły numer ci wykręcę „
Ona lata a ja za nią
rozwaliłam już kolano .
Już otwieram durnej drzwi
ona na mnie : bzy , bzy , bzy .
O ty wstrętna łapiducho
czemu mnie ukłułaś w ucho ?
Zapamiętaj !: za to ucho
też nie ujdzie ci na sucho .
Los więc muchy podzieliła
jeszcze jednej się pozbyłam .